piątek, 18 kwietnia 2014

Moje sprawozdanie osobiste z XVIII Rytualu dla Matki Ziemi z dnia 15.04.2014

Moi Najdrozsi Uczestnicy XVIII spotkania oraz Najdrozsi Czytelnicy, dzis obiecane moje sprawozdanie osobiste. Gdy otrzymam komplet Waszych listow podsumuje calosc jak zwykle.

XVIII Spotkanie Ksiezycowe dla Matki Ziemi odczucia, obserwacje, przeslania, przezycia osobiste Marii Bucardi

Moi Kochani dla przypomnienia: tematem naszego XVIII spotkania w pelnie ksiezca, ktora byla jednoczesnie zacmieniem i tzw. krwawym ksiezycem bylo to, co ksiezycowe, podswiadome. Rozprawienie sie z silami Mroku naszej i ziemskiej duszy. Uwolnienie od strachu, trosk, obciazen karmicznych… Usuniecie podswiadomych blokad, ktore bazuja na tysiacach lat tradycji, kultur, krwawych ofiar – wyzwolenie nas samych od strachu i przejscie na strone Swiatla. Wyslanie do naszej Matki Ziemi energii transformacji – pokonania takze tego strachu, ktory zapisal sie w jej polu energetycznym i przeslanie do niej Swiatla, odwagi. To czas w ktorym wyslalismy dobro, Swiatlo, odwage do nas wzajemnie! Bysmy wszyscy przestali sie bac, przestali wierzyc blednym ognikom, ktore chca sciagnac nas na manowce. Bysmy byli w stanie rozpoznac prawdziwe Swiatlo a nie to zludne, sztuczne, ktore wykorzystuje Mrok by nas zniewolic! To moment w ktorym poprzez pokonanie naszych wewnetrznych obaw, strachu zyskalismy sile i ta sile przekazalismy naszej Ziemi, by takze ona odczula odwage, sile, moc do regeneracji.

  Bledne_ogniki
Błędne ogniki – zjawisko dostrzegalne nocami nad bagnami, mokradłami i torfowiskami, mające postać niewielkich światełek unoszących się ponad powierzchnią. Od wieków wiązane w wielu kulturach świata ze sferą zjawisk nadprzyrodzonych i światem duchów (łac. ignis fatuus, ang. will-o'-the-wisp etc.).
U Słowian w zależności od regionu określane były mianem ogników, świetlików bagiennych, świczków itp. Uważano je za pokutujące po śmierci dusze ludzi niegodziwych, zwłaszcza oszukańczych geometrów i niesprawiedliwych właścicieli ziemskich. Zazwyczaj uważano je za nieprzychylne ludziom, mogące wywieść wędrowców na manowce. 
 
W ciagu dnia 15.04.2014 w moim zyciu nastapila prawdziwa "wojna" Dobra ze Zlem. Mozna to porownac, do typowego obrazu z filmow, gdzie po jednej naszej stronie stoi Bialy Aniol Swiata a po drugiej ten Czarny Aniol Zla. Bialy Aniol mowil: Mario, dzisiejszy rytual musisz przeprowadzic poza Magiczna Oaza, gdyz sily demoniczne planuja zmasowany atak - jesli zostaniesz w Oazie beda blokowac energie a takze Twoja sile wew. Ten bialy Aniol wysylal mnie w zupelnie inne miejsce, ukazujac mi dokladnie, to ktore bylo do tego rytualu odpowiednie.
Ten Czarny Aniol szeptal:  po co, zostan tutaj, tutaj masz wszystko przygotowane, nie musisz sie tulac po nocy, tutaj wszystko znasz a tam w nowym miejscu mozesz czuc sie niepewnie itp. Anioly Cienia potrafia tak "wspaniale" kusic, od tego sa mistrzami. Podaja nam tysiace argumentow, dlaczego cos jest dla nas wygodniejsze, ze niby bedzie przyjemniejsze, a jak to nie dziala to zaczynaja nas straszyc, ze jesli tego nie zrobimy to nam sie cos przydarzy, cos zlego itp. O tym mozna by bylo napisac cala ksiazke a moze i niejedna ;-)
W rezultacie trudno nam czasami odroznic, szczegolnie jesli ktos ma slabo wyrobiona tzw. intuicje, swiadomosc, slaby kontakt z Aniolami Swiatla - ktora sila na prawde jst Biala a ktora Czarna. Ta czarna podaje nam tyle argumentow, ze mozna miec wrazenie, ze ona sie tak o nas martwi i troszczy, ze wiele osob blednie mysli, ze to nasz Aniol Stroz ;-(
U mnie decyzja byla natychmiastowa, o godz 16.00 naszego czasu, czyli wg czasu polskiego o 17:00 wyjelam moj magiczny kufer i spakowalam, suknie, plaszcz, rozdzke i cala mase innych przyrzadow magicznych by miec wszystko pod reka. Zatachalam to do auta i zapadla decyzja - jade.
Moj narzeczony uparl sie, ze pojedzie ze mna, bo nie pusci mnie w takie podroze, w takie miejsca, samej w srodku nocy, wiec chcac czy nie chcac przerwal swoje prace i wkrotce ruszylismy w droge. Chociaz caly czas smialam sie z niego mowiac, ze tam z pewnoscia nie bedzie o tej porze zadnych ludzi, no a przeciez duchy mnie nie zjedza.

rytual_ziemi_XVIII

Obraz ilustruje miejsce wykonania XVIII Rytualu dla Matki Ziemi. Strzalka czerwona - miejsce mojego kregu. Strzalka niebieska - skala z ktorej obserwowal i filmowal moj narzeczony. 
 
 
Na miejsce dotarlismy pol godziny przed terminem rozpoczecia rytualu. Na parkingu staly dwie czarne krowy i bylo to tak niezwykle zjawisko :-) Bylo w nich cos tak niezmieskiego - zrobilam im zdjecie - wyobrazcie sobie, ze zdjecia nie ma w aparacie  a widzialam je na podgladzie. Zreszta tak samo, jak wszystkie inne zdjecia zrobione w drodze na wzgorze!!! Potem IPad sie zawiesil i przez to nie mam dla Was zadnych zdjec oprocz kilku sekwencji filmu, ktore zrobil juz pozniej po zmroku moj partner ze szczytu skaly. Miejsca magiczne maja to do siebie, ze Istoty tam mieszkajace nie lubia byc fotografowane i w tym miejscu juz kilka razy powtorzyla mi sie sie podobna awaria sprzetu. Dlatego zdjecia zamieszczone tutaj nie sa tymi z czasu Rytualu :-(
XVIII_rytual_ziemi1
Biegiem ruszylismy na wzgorze, po jakichs 5 minutach nie moglam zlapac tchu i myslalam, ze serce mi wyskoczy a na wzgorze bylo jeszcze dosc daleko. Dookola jednak robilo sie coraz cudniej! Slonce chylilo sie ku zachodowi i cale niebo przyjelo tak cudowne barwy, drzewa, trawa, mchy mienily sie taka energia! Ptaki spiewaly jak szalone. A pod stopami z trawy wylanialy sie fiolki, swiecac takim cudnym kolorem, jakby wypelniala je fioletowa energia Archaniola Zadkiela. Znow zrobilam zdjecia, byly widoczne na podgladzie po czym iPad znow sie zawiesil. Nie bylo juz czasu na eksperymenty. Biegiem na wzgorze, potem nie mogac zlapac tchu przebieralam sie w szaty magiczne, wypelnialam swiatlem, moj narzeczony opuscil mnie by nie przeszkadzac i wdrapal sie na skaly zyczac mi powodzenia a ja juz gotowa i ubrana zajelam miejsce na szczycie wzgorza. Tak, jak wskazywal Bialy Aniol w wizji. Slonce wlasnie zachodzilo, bylo mniej wiecej 15 minut przed 22 czasu polskiego.
Otworzylam magiczny krag. Moj ukochany opowiadal mi jego wrazenia, mowiac, ze gdy przywolalam sily Powietrza na Wschodzie, to dmuchnal taki wiatr, ze mial wrazenie, ze go zwieje ze szczytu, a gdy przeszlam na Poludnie wiatr ucichl. To zrobilo na nim ogromne wrazenie. Nigdy wczesniej nie bral tak zywo udzialu w Rytuale Matki Ziemi, tylko wspieral mnie energetycznie, ale nigdy nie widzial jak to wglada na zywo. Opowiadal takze o tym, ze w czasie rytualu moje cialo bylo jakby niematerialne, jakbym byla tylko duchem i unosila sie nad ziemia. Myslal, ze to tylko zludzenie, ale na filmie jest do dokladnie widoczne. Nie zamieszcze tutaj tego filmu, gdyz sa to sprawy bardzo osobiste i wszelka sensacja, telewizja i rozglaszanie takich momentow jest po prostu nie na miejscu i w rzeczywistosci sluzy tylko stronie Cienia! Lepiej, jesli nieswiadomi ludzie mysla, ze takie rzeczy to bajki, bo ludzie swiadomi, ktorymi jestescie i tak wiedza, ze lawitacja istnieje i im nie ma co pokazywac.
XVIII_rytual_ziemi2
Otwarciu Magicznego kregu towarzyszylo pojawienie sie Archaniolow: Wschod - Gabriel, Poludnie Uriel, Zachod - Michal (Michael), Polnoc - najpierw typowa brazowa energia Ziemi i potem Archaniol Zadkiel na kilka sekund, po czym zajal jego miejsce Archaniol Haniel, ktory towarzyszyl mi w czasie calego rytualu.
Stalam twarza na Wschod - slonce zaszlo za horyzont i nadchodzil Mrok, taki sam jak w formie energetycznej. Nastapila konfrontacja z moim wlasnym wew. Cieniem. Obrazuje to powyzsza grafika - Poczulam przeskok przez moje inkarnacje/wcielenia az do momentu gdy zobaczylam swiat z innej perspektywy, Mrocznej Czarownicy, w czarnej suknii, nad urwiskiem, energia podobna do aury starych cmentarzy, zniszczenie, zlosc, nienawisc, czarna magia. Gleboka Mroczna, tajemnicza. Ogromna sila i wladza. Jednak ta czarna energia czarownicy byla taka jakas usprawiedliwiona, bazowala na smutku i ciezkich przezyciach. Przykry moment zagladania w to zycie.
Swiadomie przywolalam Sily Swiatla proszac je o uwolnienie z tej wizji i tej sily. Przede mna pojawil sie Archaniol Michal (ogromna postac, potezna, niebieskie swiatlo). Powolutku czulam jak energia zmienia sie w jasna, swietlista. Moj bialy plaszcz magiczny zaczal lopotac na wietrze, ktorego fizycznie nie bylo. Przeszylo mnie zimno, ale nadal skoncentrowalam sie na Archaniole Michale i jego sile uwalniania od Mroku. Teraz tylko moja prawa polowa plaszcza zaczela lopotac. Czulam jak demony nie chca puscic i uchwycily sie brzegu materialu. Jednak Swiatlo bylo o wiele silniejsze i musialy odpuscic. Wszystko sie uspokoilo, ustalo.
Odwrocilam sie na poludnie. Poczulam jak znow cos probuje uczepic sie mojego plaszcza od tylu, ale gdy wypelnilam moja aure swiatlem, to cos odpadlo. Teraz widzialam jak spada na mnie rozowe mocne swiatlo jakby z gory. Wypelnia mnie coraz silniej.
XVIII_rytual_ziemi23
Przed oczami duszy zobaczylam nasza Matke Ziemie, jej zabrudzona aure. Oplataly ja ciemne kregi, ciemnej brudnej energii. Zaczelam to rozowe swiatlo wysylac w te kregi - najpierw te najblizej Ziemi i potem w te dalsze. Rozchodzilo sie jak spirala coraz dalej. Rozowe swiatlo zaczelo wypelniac powierzchnie Ziemi. Rozchodzilo sie wszedzie dookola. Rosliny, zwierzeta - wszystko wypelnialo sie tym swiatlem, nawet napoje ludzi, ktore pili w tym momencie stawaly sie rozowe - jakby ludzie pili to rozowe swiatlo. XVIII_rytual_ziemi22 Nagle odczulam jak dookola mnie na wyspie energia jest ciezka, krolujace tutaj przez tak dlugi okres niewolnictwo - pozostawilo po sobie ogromne slady. Wyslalam to rozowe swiatlo w te zapisane energetycznie negatywne kody - karme. Wyslalam je do wszystkich istot - a czym wiecej wysylalam, tym wiecej rozowego swiatla splywalo z Kosmosu. Prosilam o rozszerzenie swiadomosci ludzi by ta energia milosci, dobra wypelniala ich serca - by ta inkarnacja  w tym momencie byla kluczowa by zrozumiec, ze to, co do tej pory dzialo sie na Ziemi i to co trwa w tej chwli, to jest OBCE.
My Ziemianie z natury jestesmy / bylismy dobrzy - az przyszla ta obca sila (nie wymienie jej tutaj po imieniu, bo byloby to wychyleniem sie z okna i moglo zaowocowac w negatywny sposob na przyszlych Rytualach dla Matki Ziemi) - ta sila probuje nas od setek lat zniewolic, zniszczyc nasza rozowa energie i zamienic nas w istoty ciemne, glupie, slabe, ktorymi latwiej kierowac i latwiej zmuszac je do robienia rzeczy zlych.

Wyslanie rozowej energii do ludzi, istot, zwierzat, roslin, wszystkiego co nalezy do Ziemian - by ockneli sie - rozpoznali ogniki, ktore prowadza nas wszystkich, nasza Ziemie na manowce, w bagno. My ludzie, my Ziemianie mamy w sobie tyle dobra, wystarczy odrzucic to obce i zaczac kierowac sie naszym sercem i nasza rozowa energia by znow odzyskac nasza Ziemie dla nas Ziemian (nie tylko ludzi!!!).

Ta energie zaczelam wysylac w miejsca, gdzie aktualnie trwaja konflikty by osoby w nich uczestniczace zdaly sobie sprawe z tego, ze nie wolno walczyc z innymi Ziemianami! Czy sa to ludzie innej rasy, innej narodowosci czy Zwierzta (masowe hodowle, mordowanie i torturowanie czy tez insekty z ktorymi toczy sie masowa wojna poprzez chemizacje, trucie srodkami "ochrony" roslin). Ze my wszyscy nalezymy do jednej rasy ZIEMIAN!

Nalezy odrzucic ta sile niszczycielska - obca!!! Podkreslam to po raz kolejny. Nie dac sie jej omamic. Juz dosc przezylismy cierpienia, roznic, walk wzajemnych, omamienia, oddalenia do innych Ziemian, od natury!!! Nadszedl czas by wymazac czarne energie, karme i wrocic do naszej prawdziwej Natury Ziemian, ktorzy zyja w harmoni miedzy soba nie tylko miedzy ludzmi, ale miedzy zwierzetami, ktore sa naszymi bracmi a nie naszym jedzeniem, one nie sa naszymi niewolnikami to obca energia, ktora chce nam to wmowic!

Moi Kochani dzien pozniej dowiedzialam sie, ze dowodca oddzialow na Ukrainie powiedzial, ze nie bedzie strzelal do swoich. I tak kazdy z nas, kazdego dnia moze zdecydowac czy stoi po stronie Ziemi, Ziemian (ludzi, istot) czy tez stoi po stronie tej obcej, niszczacej i zlej i jej sluzy. XVIII_rytual_ziemi25  

Kazdy z nas, kazdego dnia decyduje czy stoi po stronie Ziemi i Ziemian czy tez po stronie, ktora przyszla tutaj by nas zniszczyc.

Gdy dnerwuje nas mucha i zrobimy jej krzywde - to stanelismy po stronie niszczacej. Gdy jednak przejelismy ja jako innego Ziemianina, ktory moze jest glodny, moze spragniony, moze sie zgubil, moze chce nas powitac! Moze pobawic sie z nami - to stajemy po stronie nas Ziemian i naszej Matki Ziemi. Teraz energia zaczela splywac w moja magiczna rozdzke. Gdy transmisja sie skonczyla upadlam na kolana i przylgnelam twarza i dlonmi do Ziemi. Przekazalam jej cala energie z rozdzki i ze mnie. Zaczelam czuc jakby dokladnie pode mna bilo jej serce!!! Pamietajmy, ze owa "mityczna" Atlantyda wg przekazow miala znajdowac sie pomiedzy Ameryka i Afryka, czyli moze dokladnie wlasnie w tym miejscu! A to wlasnie od Atlantydy to wszystko sie zaczelo! To obce przejelo nad nami wladze wlasnie w tym czasie i probuje nas trzymac i zniewalac do dzis. Czulam jak serce Ziemi bije, jest czerwone jak goraca lawa. I nagle zobaczylam, ze Ziemia jest tylko czescia jakiegos wiekszego ogranizmu do ktorego naleza takze inne ciala niebieskie. Aha? Tak jakby Ziemia byla np. sercem lub mozgiem czegos wiekszego. atlantyda   Wstaje, wszystko wraca do tzw. normy. Czuje, ze czas zakonczyc rytual. Wykonuje gest kwiatow, przesylam energie w 4 strony swiata - najtrudniej energia idzie na polnoc. Gdzies w srodku rytualu nastapila malutka przerwa, gdyz inna osoba przekazala mi krysztal z czystej bialej energii, odczulam to wyraznie. Po uwolnieniu kregu spojrzalam w niebo i swiecil tam czerwony Mars! Nie ma przypadkow Kochani, tylko on byl na niebie ze swoja czerwona bojowa energia. Gdy uwolnilam magiczny krag i szlam w kierunku skal i mojego partnera czulam jak trawa swieci na rozowo i cala moja osoba. To bylo tak piekne odczucie. Moj ukochany chcial mi wszystko opowiedziec, ale cos kazalo mu sie strasznie spieszyc. Mowil mi, ze jest glodny a on nigdy nie jest tak glodny, by nie mogl wytrzymac ;-) Bylo to dla mnie bardzo dziwne. W sukni i w plaszczu zbieglismy ze wzgorza na parking. Po drodze caly czas czulam poszczegolne osoby, wyglada na to, ze jeszcze konczyliscie rytual i wysylaliscie mi energie ta tzw. koncowa. Dziekowalam Wam w myslach i wysylalam moja energie z powrotem. Na srodku laki zdjelam plaszcz i suknie mimo, ze moj partner nalegal, zebym tego nie robila. Szybko wsiedlismy do samochodu i ruszylismy z powrotem. Za kolejnym wzgorzem ostro zahamowalismy i musielismy wyjsc z samochodu nie mogac sie napatrzec. Wlasnie wyszedl ksiezyc w pelni. Cudo! Olbrzymi!! Gdybysmy zostali w miejscu rytualu nie widzielibysmy tego zjawiska. A tak stalismy i kazdy z nas zapomnial o zmeczeniu czy glodzie. To bylo cos niesamowitego. W srodku ciemnosci - zadnych swiatel, tylko ksiezyc. W sprawozdaniu jestem zmuszona pominac kilka waznych fragmentow, ale ujawnienie ich byloby przyslowiowym gwozdziem do trumny naszych Rytualow ze wzgl. na sile im przeciwna. Dlatego prosze czytac miedzy wersami. Z moca anielskich wibracji Wasza Maria Bucardi ps. jak tylko otrzymam komplet Waszych sprawozdan wykonam podsumowanie rytualu. Czekam na listy z opisem Waszych przezyc, nawet jesli byly one tylko malutkie, to wszystkie sa niezmiernie wazne!    

niedziela, 13 kwietnia 2014

Temat XVIII Rytualu dla Matki Ziemi – termin wtorek 15.04.2014 godz. 22:00 czasu polskiego

Moi Kochani, tematem naszego XVIII spotkania w pelnie ksiezca, ktora jest jednoczesnie zacmieniem i tzw. krwawym ksiezycem jest to, co ksiezycowe, podswiadome. Rozprawienie sie z silami Mroku naszej i ziemskiej duszy. Uwolnienie od strachu, trosk, obciazen karmicznych...


shadowscapes.com shadowscapes.com[/caption] XVIII w Tarocie oznacza Ksiezyc, gdy poprosilam Sily Wyzsze o wskazowki na temat naszego wtorkowego spotkania uzyskalam znow Ksiezyc :-) Co jednak oznacza ten przekaz i na czym nalezy skupic uwage w czasie rytualu... Ksiezyc od wiekow w wiekszosci kultur (nie wszyskich) byl utozsamiany z sila kobieca, zenska, tym co podswiadome, delikatne, subtelne. Pieknie opisuje to Barbara Moor a ilustruje karta Stephanie Pui-Mun Law ukazana powyzej: Slonce zasypia, swiatlo zmienia sie w mrok. Bogini ksiezyca wstaje i obserwuje swoje krolestwo. Ze wszystkim diurek, norek i szczelin wychodza istoty by jej sluzyc. Te mniejsze i te wieksze, delikatne, subtelne ... Nocne bledne ogniki, ktore kusza czlowieka i sprowadzaja go w lesne ostepy... Co jednak oznacza Ksiezyc? Strach, troski, iluzje, fantazje, sny, wizje, zagubienie. Krolestwo Ksiezyca jest mistrzem iluzji, tutaj nie da sie niczego swiadomie przewidziec, tutaj kroluje to, co podswiadome. Gdy biegamy za ognikami, swiatelkami, czesto gubimy sie w gaszczu rzeczy niepotrzebnych, iluzji. To wspaniale wykorzystuja Sily Mroku, ktore wabia i kusza, szeptaja nam do ucha: tego jeszcze potrzebujesz, popatrz tam cos blyszczy, biegnij w tym kierunku, to na pewno cos wartosciowego ... Igraja z czlowiekiem i czym bardziej biega za tym, co blyszczy, tym bardziej gubi sie w Mroku! W gaszczu! Schodzi w bagna i manowce. Sila przewodnia naszego XVIII Rytualu dla Matki Ziemi jest Ksiezyc - czyli spotkanie z Cieniem/Mrokiem. Sprawdziany, egzaminy, ale takze mozliwosc by raz na zawsze uwolnic sie z wiezow karmicznych, ktore sciagaja nas na manowce. To transformacja, przejscie z ciemnosci do Swiatla. Nasze spotkanie ma miejsce w czasie pelni ksiezyca - czyli w  okresie w ktorym konczy sie jaki okres by mogl zaczac sie kolejny. Nowy poczatek. To takze tzw. krwawy ksiezyc - niezwykle zjawisko, ktore w starszych kulturach zawsze bylo czyms zwiastujacym! Ludzie bali sie tego, co ma nadejsc i skladali krwawe ofiary. Ten czas wypelniony byl krwia i cierpieniem! Takie energie nie sa obojetne i wpisuja sie w karme - w masowa swiadomosc, w kronike Akashy/Akaśa! To znow idealnie wykorzystuja sily Mroku, ktore znow strasza nas nadejsciem Apokalipsy. Strach! Obawa! Iluzja!

I znow iles tam setek tysiecy ludzi popada w skrajne emocje i zamiast pomoc naszej Matce Ziemi w procesie regeneracji, uzdrowienia, obarcza jej karme, jej dusze, jej energie - energia strachu!

Dodatkowo 15.04 mamy zacmienie ksiezyca - kolejny moment strachu, ktory mial zwiastowac cos zlego. Nie ukrywam, ze jest to tym razem bardzo trudny rytual i z pewnoscia kazdy z nas przezyje go odrobinke inaczej, osobiscie.

Naszym celem jest: rozprawienie sie ze strachem, podswiadomymi blokadami, ktore bazuja na tysiacach lat tradycji, kultur, krwawych ofiar - wyzwolenie nas samych od strachu i przejscie na strone Swiatla. Wyslanie do naszej Matki Ziemi energii transformacji - pokonania strachu, ktory zapisal sie w jej polu energetycznym i przeslanie do niej Swiatla, odwagi.

To czas w ktorym wyslemy dobro, Swiatlo, odwage do nas wzajemnie! Bysmy wszyscy przestali sie bac, przestali wierzyc blednym ognikom, ktore chca scaignac nas na manowce. Bysmy byli w stanie rozpoznac prawdziwe Swiatlo a nie to zludne, sztuczne, ktore wykorzystuje Mrok by nas zniewolic! To moment w ktorym poprzez pokonanie naszych wewnetrznych obaw, strachu zyskamy sile i ta sile przekazemy naszej Ziemi, by takze ona odczula odwage, sile, moc do regeneracji. Wspomagajaco do naszego XVIII Rytualu dla Matki Ziemi mozna wykorzystac: srebro - sila ksiezyca. Kamien ksiezycowy. Krysztaly gorskie. Waleriane (kozlek lekarski)- ktora zwana jest takze korzeniem ksiezycowym. Jak wykorzystacie te elementy zalezy od Was - w formie bizuterii, waleriana do lampki zapachowej lub natarcia rozdzki itp. Ksiezyc_1

Tym razem dzialamy na nasza podswiadomosc, uwalniamy nasza dusze ze wszelkich balastow, ktore do nas nie pasuja, uwalniamy sie od blednych ognikow, ktore chca nas sprowadzic na manowce, zaczynamy nowy okres i przekazujemy ta wolna, czysta energie dla naszej Matki Ziemi.

Mozna prosic Anioly o pomoc w uwolnieniu ze strachu, trosk, blokad, balastu w naszym imieniu i w imieniu naszej Ziemi. Nazbierana karma Ziemi: wojny miedzy ludzmi, wojny z innymi istotami np. masowe trucie insektow! Ofiary, krwawe rzeznie, zabijanie itp. to zlo, ktore powinno sie przetransformowac! Ziemia tak, jak i my musi sie uwolnic z blokad, strachu, troski - i zlej karmy by przejsc do Swiatla, uzyskac sile, moc, energie do odnowienia! Ksiezyc jako to, co podswiadome - dzialamy na nasza podswiadomosc i podswiadomosc Ziemi.

Ziemia jako zywy organizm potrzebuje naszej pomocy by oczyscic aure, by poprzez dobre uczynki, dobre mysli, swietliste energie odbudowac swoja sile i moc do samoregeneracji i uzdrowienia.

Moi Drodzy, jesli macie jakiekolwiek pytania do tego tematu - pytajcie smialo. Mozna tutaj w komentarzach. Do naszego spotkania we wtorek. Z moca anielskich wibracji Wasza Maria Bucardi
Zapisy na rytual, jesli bierzesz udzial po raz pierwszy tutaj - http://magiczny-swiat.es24.pl/opis/3609839/xviii-rytual-dla-matki-ziemi-i-magicznej-oazy-15042014-nasze-energie-dla-naszej-planety.html

poniedziałek, 31 marca 2014

Nareszcie gotowe podsumowanie XVII Rytualu Matki Ziemi z ostatniej pelni ksiezyca

Kochani przed nami jeszcze zalegly rytual XVI i bedziemy na biezaco :-)

Podsumowanie dostepne tutaj - http://rytualymatkiziemi.wordpress.com/poprzednie-rytualy/rytual-17-z-16-03-2014/

W ramach podsumowania dla Joanny sceny z jednego z moich ulubionych filmow "OSTWIND" - slowa sa zbedne....



Kazdy ma swoja bratnia dusze !


Swoje Zwierze Mocy


[youtube http://www.youtube.com/watch?v=SegfhksR8gc]


Z moca anielskich wibracji Twoja Maria Bucardi

XVIII Rytual dla Matki Ziemi juz 15.04.2014 - pelnia Ksiezyca, ksiezyc w Wadze. Zacmienie Ksiezyca!

Moi Kochani, mam niezwykla przyjemnosc zaprosic Was juz na nasze XVIII spotkanie!


15 kwietnia 2014


ZACMIENIE KSIEZYCA


Ksiezyc w Wadze


A w Tarocie XVIII to wlasnie Ksiezyc :-)



Powiedz razem ze mną i innymi ludźmi – NIE wyniszczeniu naszej planety i działaj razem z nami by ja ratować!!! Nasze wspólne energie dla planety i istot zagrożonych wyginięciem


Udział naturalnie bezpłatny z dobrej Woli by pomóc


Zapisy tutaj - http://magiczny-swiat.es24.pl/opis/3609839/xvii-rytual-dla-matki-ziemi-i-magicznej-oazy-16032014-nasze-energie-dla-naszej-planety.html

pelnia_ksiezyca

sobota, 22 marca 2014

Moje sprawozdanie osobiste z XVII Rytualu dla Matki Ziemi z 16.03.2014, ktorego tematem byly Rosliny wokol nas

duchy_natury44Moi Najdrozsi Czytelnicy i Uczestnicy naszych spotkan w pelnie ksiezyca, nasz XVII rytual byl niezwykle piekny i pelen wyjatkowych przezyc. Spotkanie z Duszami Roslin i Istotami Natury jest bardzo trudne do opisania i dla osob mniej wrazliwych, ktore doswiadczaja tego swiata tylko czesciowo - czyli w formie "wierze tylko w to, czego moge dotknac i co zostalo sprawdzone i udowodnione naukowo" - ten wpis bedzie niezwykle trudny do zrozumienia.

Jako dzieci mamy bardzo wyostrzone zmysly i widzimy wiecej, o wiele wiecej, jednak gdy opowiadamy o tym naszym rodzicom, nauczycielom, rodzinie, to od razu rozmowa jest ucinana slowami "nie zmyslaj", "bajki opowiadasz", "zajmij sie czyms sensownym", "takie rzeczy nie istnieja" itp. Przez to zamykamy sie coraz bardziej i bardziej i slepniemy - nasze oczy nie widza tego, co widzialy wczesniej, nasze serce zamyka sie, nasz wech staje sie plytszy i zaczynamy wierzyc w slowa doroslych, ze to, co widzielismy, to tylko wynik naszej wybujalej wyobrazni.

Jednak w rzeczywistosci jest inaczej - to wszystko o czym mowie w rytualych Matki Ziemi, te wszystkie Istoty w innych wymiarach i wokol nas - istnieja na prawde - tylko wiekszosc z nas juz ich nie widzi. Stajemy sie twardzi i zamknieci.

wrozka_bucardi091



To prawda, ze Istoty Natury pokazuja sie tylko ludziom otwartym, ludziom - ktorzy kochaja Nature i szanuja inne stworzenia, ludziom, ktorzy maja czyste intencje i w pewnym sensie sa tak wrazliwi, jak male dzieci.


Istoty Natury istnieja wokol nas czy tego chcemy czy tez tego niechcemy i setki osob oswieconych pisalo, pisze, mowilo i mowi na ten temat.

Jednym z ludzi, ktorzy uksztaltowali nasz dziesiejszy sztuczny i w pewnym stopniu martwy - ubogi -  swiat byl Francis Bacon uwazany za jednego z tworcow empiryzmu (doktryna filozoficzna głosząca, że źródłem ludzkiego poznania są wyłącznie lub przede wszystkim bodźce zmysłowe docierające do naszego umysłu ze świata zewnętrznego) - w jego dzielach czuc nienawisc do tego, co kobiece (delikatne, zmyslowe, podswiadome) i chec stworzenia typowo meskiego swiata - czyli patrzac na nasz swiat rozumiemy, dlaczego tak a nie inaczej wyglada - jesli istnieje tylko to, co mozemy udowodnic doswiadczalnie.

Jednym z powiedzen Bacona bylo: Ze nature trzeba tak traktowac jak czarownice, sprawiac jej bol doswiadczeniami by wyrwac z niej i wymusic na niej zdradzenie jej wszystkich tajemnic. Wierzcie mi, ze w zadnym laboratorium ktore kroi rosline na kawalki, podpina ja do elektrod itp. nie uda sie wykryc /wymusic z niej zadnych prawdziwych tajemnic Natury, jak mowil sam Johann Wolfgang von Goethe - niezwykly czlowiek - o wyjatkowych dzielach - ze Natura  nie pozwoli by ja okrasc.

Natura, jako całość, jest dziełem dużo bardziej godnym podziwu niż człowiek.


Autor: José Carlos SomozaKlara i półmrok


I tak Moi Drodzy jak Rosliny, ktore byly tematem naszego XVII spotkania w pelnie ksiezyca czuja - tak potrafia rozpoznac kto zyczy im dobrze i sie nimi opiekuje (osoby o tzw. zielonym kciuku) a kto zyczy im zle i sprawia im bol (to zostalo udowodnione naukowo i opisane w ksiace pt.“Das geheime Leben der Pflanzen: Pflanzen als Lebewesen mit Charakter und Seele und ihre Reaktionen in den physischen und emotionalen Beziehungen zum Menschen” -Christopher Bird (Autor), Peter Tompkins (Autor) tytul angielski “The Secret Life of Plants “


Dlatego tylko ten, kto ma czyste intencje, otwarte serce i kocha Rosliny - moze zobaczyc takze Istoty, ktore sie nimi opiekuja. Natura otwiera sie tylko dla tych, ktorzy ja kochaja, nie pozwala wyrwac sobie zadnych tajemnic przez ludzi, ktorzy sa tych tajemnic niegodni.


dom_na_drzewie1Tymi slowami wstepu pragne poinformowac Was, ze prawdziwe i glebokie przezycia w czasie Rytualow Matki Ziemi beda mialy tylko te osoby, ktore sa otwarte i gotowe by nawiazac kontakt z innymi Istotami. O czym jednak warto wspomniec - o tym jak destrukcyjny wplyw na nasze zycie ma beton, telefony komorkowe i wszelkie inne fale urzadzen elektromagnetycznych - dlatego czesto osoba  w pelni otwarta - moze miec tzw. pelnie przezyc tylko, gdy opusci betonowy dom, telefon zostawi daleko od siebie i najlepiej wylaczony i stanie w srodku Natury. Jak to sie mowi, jak slowa piosenki Martyny Jakubowicz "W domach z betonu nie ma wolnej milosci ..." - jakaz to niezwykla prawda - wibracje dobra, swiatla, milosci tzw. energie boskie maja do takich domow utrudniony dostep - dlatego tak wielu ludzi pragnie domu z drewna, z bali, domu ukrytego pod ziemia w samym srodku lasu - bo to jest naturalne i boskie.

Moje przezycia z XVII Rytualu dla Matki Ziemi


[caption id="attachment_5190" align="alignleft" width="300"]Pokrzywy - Tutaj przygotowane do sadzenia - nalezy obciac rosline z ktorej zrobimy gnojowke - najlepszy nawoz do podlewania a korzonki do Ziemi i dzis sprawdzama Moi kochani pokrzywy sie przyjely i rosna jak na drozdzach!!! Pokrzywy - Tutaj przygotowane do sadzenia - nalezy obciac rosline z ktorej zrobimy gnojowke - najlepszy nawoz do podlewania a korzonki do Ziemi i dzis sprawdzama Moi kochani pokrzywy sie przyjely i rosna jak na drozdzach!!![/caption]

Moi Kochani na samym poczatku wyjasnie, ze nie zazywam zadnych srodkow odurzajacych (narkotykow) - moje wizje nie potrzebuja zadnych halucynogenow, jestem tzw. talentem wrodzonym i przejscie w inny wymiar, podroze tzw. astralne czy wizje itp. nastepuja u mnie w momencie wyciszenia i skupienia. Jesli prowadze jakiekolwiek prace magiczne nie pije alkoholu pod zadna postacia, ani kawy. To niezwykle wazne tytulem wstepu.

Dnia 16.03.2014 caly dzien spedzilam w Magicznej Oazie - staram sie by mimo moich podrozy wiekszosc rytualow Matki Ziemi mialo miejsce tutaj - chociaz zdarzaja sie wyjatki, gdy Istoty Wyzsze wysylaja mnie w inne miejsce, jak np. wowczas na Krete.

Caly dzien sadzenia, siania, pielegnacji - jak wiecie pelnia jest ku temu najlepsza. Zdjecia zamieszcze dla Was na blogu Magicznej Oazy i na moim Instragram. 

[caption id="attachment_5191" align="alignleft" width="300"]Pokrzywy juz posadzone w Magicznej Oazie Pokrzywy juz posadzone w Magicznej Oazie[/caption]

Wydarzylo sie tez cos niesamowitego - zwiazanego z niezwykla Roslina Mocy - pokrzywa (o niej napisze wiecej w osobnym wpisie) - dziwnym trafem od poczatku probuje zasadzic, wysiac pokrzywy w Oazie i nic. Przywiozlam nawet rosliny najpierw z Polski, potem z Niemiec, potem z Wysp Kanaryjskich i nic. Markotnialy i umieraly. I tego dnia moj narzeczony pomagal sasiadowi zainstalowac system nawadniajacy, gdy ten przygotowywal ziemie pod uprawe kartofli (tradycyjnie Roundup - srodek niszczacy wszystko, co zyje) i nagle moj narzeczony zauwazyl, ze rosnie tam cala rodzina pokrzyw!!! To tutajj rzadkosc!!! Wiekszosc pokrzyw calkowicie wyginela od czasu wlasnie Roundup!!!! Zapytal czy moze je zabrac, zanim ten popryska i tak do Oazy trafilo moze 200 pokrzyw :-)))

[caption id="attachment_5192" align="alignleft" width="300"]Pokrzywy juz posadzone w Magicznej Oazie Pokrzywy juz posadzone w Magicznej Oazie[/caption]

Pokrzywa ma niezwykle gleboka dusze i znaczenie takze magiczne! I zawsze rosnie w sasiedztwie ludzi. Ktos kiedys powiedzial, ze gdyby zniknely wszystkie rosliny i mial wybrac tylko jedna, to wybralby pokrzywe bo jedzac ta rosline moglby przezyc bez innych - to jedyna roslina, ktora pozwolilaby nam przezyc w czasach glodu, jesli nie byloby zadnego innego pozywienia. Nie na darmo byla tak ceniona przez stare kultury!!!!

[caption id="attachment_5193" align="alignleft" width="300"]Magiczna Mucha Magiczna Mucha[/caption]

Nastepnie  w ciagu calego dnia pojawialy sie na mojej drodze "dziwne" muchy, ktore w ogole sie nie baly i mozna je bylo wziac na palec!!! Mucha jako Zwierze Mocy ma rowniez niezwykle znaczenie o czym w innym artykule - ale oznacza takze, ze ktos zly wyslala ja do nas na przeszpiegi... Aha ... komus (czemus) bardzo zalezy na tym by kolejne Rytualy Matki Ziemi nie mialy miejsca ;-)

[caption id="" align="alignleft" width="300"]Maria Bucardi Maria Bucardi[/caption]

Tematem rytualu byly Rosliny - dlatego wybralam zielona suknie, ta ze zdjecia oraz bialy plaszcz, zielony szal (bylo dosc chlodno( rozdzke magiczna z drzewa migdalowego i talizman ze smokiem. Z kamieni szachetnych wybralam tym razem czarny onyks i czarny turmalin.

Pierwsze Istoty Natury pojawily sie u mnie juz w czasie sadzenia pokrzyw, objawily sie szeleszczeniem trzciny cukrowej. Za pierwszym razem sprawdzilam czy tez jakis kot czy ptak nie robi sobie ze mnie zartow, ale nie kto inny jak duszek Natury zwracal na siebie uwage. Smieszylo mnie to i dodawalo dobrego humoru, to takie piekne odczucie, gdy spotykamy takie Istoty na naszej drodze, one zawsze sa takie nieskrepowane, takie zabawne, takie lekkie i wesole.

[caption id="attachment_5194" align="alignleft" width="300"]Kogucik Arturek uratowany z hodowli masowej Kogucik Arturek uratowany z hodowli masowej[/caption]

Tego dnia takze kogucik Arturek nie odstepowal mnie na krok, znudzony czekaniem na kurki, ktore uparcie nie chcialy wyjsc z kurnika :-)

Przed rytualem oczyszczajaca kapiel i oczyszczanie bizuterii magicznej - standardowo.

Tym razem Sily Wyzsze wskazaly mi zupelnie inne miejsce stworzenia kregu, znajduje sie ono w polnocnej czesci Oazy i jest otoczone potoczkiem, ktory stowrzylismy w ubieglym roku - Woda ze wszystkich stron. Woda z 4 stron swiata. Niezwykle odczucie i piekne zmyslowe doznanie pluskania plynacej wody. Bylo juz ciemno, gdy stworzylam magiczny krag, mimo tego przez caly czas w czasie rytualu odzywaly sie szpaki - niesamowite uczucie, gdyz jak wiecie takze Szpak ma ogromne znaczenie magiczne jako Zwierze Mocy.

[caption id="attachment_5196" align="alignleft" width="300"]autor Christoffers-Naturfotos autor Christoffers-Naturfotos[/caption]

W ogromnym skrocie znaczenie magiczne Szpaka mozna ujac w ten sposob: Czarni Druidzi - Symbol magii, naszych przodkow, polaczenie pomiedzy swiatami /wymiarami, ale takze o wiele wiele wiecej... O tym innym razem...

Moj krag swiecil niezwyklym swiatlem teczy, jasnym, prawie bialym, jak prawdziwy opal. Przywolalam moje sily opiekuncze oraz Anioly - pojawil sie na zachodzie Archaniol Uriel - niezwykle potezny! A od poludnia - pomiedzy poludniem a wschodem - Archaniol Metatron. Na krotka chwilke Archaniol Haniel o rozowej wibracji, ale szybko sie pozegnal i zniknal. Temu spotkaniu przewodzil Uriel.

[caption id="attachment_5198" align="aligncenter" width="450"]lightworkerenergyart.com lightworkerenergyart.com[/caption]

Gdy Uriel sie pojawil moja sila zaczela blyskawicznie rosnac, stawalam sie wieksza i wieksza, mniej wiecej wielkosci 4-5 m i coraz silniejsza. Czulam, ze czas zaczynac rytual. Bylo jeszcze przed 22 - przez glowe zaczely przebiegac mi rozne wspomnienia w ktorych to momnetach w moim zyciu mialam stycznosc z Roslinami Mocy i Duchami Natury a bylo tych wspomnien mnostwo. Nie chcialabym opisywac tutaj kazdego z nich bo ten wpis zamienilby sie w wielka i gruba ksiege. Ale przykladowo opowiem Wam o jednym takim spotkaniu. Mialam moze 4-5 lat, nie pamietam dokladnie czasu - wiem, ze jeszcze nie chodzilam do przedszkola, ktore zrobilo takie rysy na mojej psychicie i zniszczylo we mnie tak wiele, jak pozniejsza szlola podstawowa.

las_mglaBylam u moich dziadkow w Beskidach i zawsze bardzo wczesnie rano wstawalam - jak tylko zaczelo sie robic jasno (nawiasem mowiac to nasz naturalny zegar biologiczny, ktory poprzez fale negatywne i sztuczne swiatlo zostal tak zaklocony). Zawsze bardzo pragnelam by wstac rano z dziadkiem juz o swiecie i isc z nim do lasu - pasc krowy. Niestety moi Dziadkowie uwazali, ze to nie jest czas dla dziecka i tylko kilka razy dziadek zabral mnie ze soba. I tego jednego dnia przezylam cos tak pieknego. Szlismy przez las bylo jeszcze prawie ciemno az doszlismy do takiego niezwyklego magicznego miejsca - byla tam bujna ciemnozielona trawa, opleciona srebrnymi pajeczynami i ukwiecona kropelkami rosy, taki niezwykly zapach i mgla, biala mgla.

To bylo jedyne miejsce w okolicy, gdzie opowiadano legendy o tym, ze juz wielu ludziom pokazal sie waz w zlotej koronie a gdy ktos zly jechal wozem z konmi, to waz wywracal woz i znikal w mokradlach. I rzeczywiscie ten las byl cudowny, taki magiczny i taki wyjatkowy, wszedzie bylo pelno stworzen, duszkow, istotek. Bylam tak zafascynowana, ze nie chcialam isc dalej, dziadek tylko raz po raz nawolywal za mna bym sie nie zgubila i szedl z krowami dalej i dalej.

Gdy doroslam i mialam za soba juz wieksza czesc szkoly podstawowej i potem jeszcze kilka razy w czasie studiow - bylam w tym lesie  - niestety zawsze w godzinach popoludniowych - nie widzialam i nie czulam nic, oprocz zielonej dlugiej trawy, ktora byla jakby krotsza i takiego dziwnego mrowienia na plecach. Tak odczuwanie zostalo zablokowane przez to co niby istnieje a co nie istnieje i cale to szkolne pranie mozgu.

duchy_natury3Dalej moje mysli jak blyskawica wedrowaly przez kolejne przezycia i kolejne, moje kontakty z Roslinami Mocy, miejscami mocy, az zatrzymaly sie na Oazie - ktora jest aktualnie ostatnim etapem mojej roslinnej podrozy i tworzenia schronienia dla Istot Natury. Rozejzalam sie dookola i nagle bylam znow tutaj i teraz - i nagle zauwazylam ile istot jest poza granicami mojego kregu, elfy, krasnale i wiele innych i patrza na mnie.

Inne dochodza z prawej strony i siadaja na plocie. Z zaskoczeniem pytam ich w myslach czego chca i po co przyszly - bo widze, ze rozsiadly sie wygodnie. Pytam czy czekaja na ksiezyc (pamietacie co mialo miejsce w jednym z poprzednich rytualow) one na to, ze nie - ze sluchaja co mam do opowiedzenia. Sluchaly wiec moich wspomnien i czekaly na wiecej, czekaly na rytual.

duchy_natury2Pierwszy raz moi Drodzy poczulam lekka treme, bylo tych istot tak duzo i patrzyly na mnie z oczekiwaniem.

I kolejne dochodzily i rozsiadaly sie obok kregu, np. na klodach wsrod grzybow.

Zegar pierwszej wiezy wybija godzine 22.00, gdy konczy zaczyna drugi kilka km dalej - ciszej - nastaje cisza. Rozpoczynam rytual od powitania Was Uczestnikow. A nastepnie swiadomie zaczynam wizualizacje wg etapu pierwszego - czesci poczatkowej, ktora w kazdym rytuale jest taka sama.

Wszystko kolysze sie jak w zwolnionym tempie, wibruje energia. Widze bloki otulone roslinami, drzewa pomiedzy blokami, miasta gdzie zamiast betonu sadzi sie kwiaty i ziola. Samochody elektryczne i kolektory sloneczne na dachach domow. Ogrodki na balkonach, pomiedzy domami, pomiedzy sklepami! Ogrodki pelne roslin.

(komentarz: Moi Kochani w ubieglym roku jedno z miast europejskich - a mianowicie Zurich - zdecydowalo by na rabatach kwiatowych w miescie - zamiast kwiatow - sadzic rosliny jadalne /warzywa :-) http://www.20min.ch/schweiz/zuerich/story/26512956)


wrozka_kwiaty1Nastepnie pojawily sie obrazy z calego swiata - niezwykle szybko - jedne po drugich - miasta, pustynie, lasy, wszedzie rosliny, niezaleznie od tego jaki klimat, jakie otoczenie - wszedzie rosliny. Tak jak "chwasty", ktore probuja przebic sie przez beton i kostki brukowe - majac ta niezwykla moc Natury i pragnienie zycia. Znow ogrodki na balkonach pelne ziol, kwiatow, salatek, poziomek. Ludzie ktorzy calymi rodzinami wybierali sie na obszary zielone, rozkladajac piknik, zamiast patrzec w telewizor - obserwujac na zywo Nature i Istoty Natury. Rozszerzona swiadomosc, gdzie dorosli pokazuja dzieciom rozne duszki i elfy, mowiac, ze one istnieja -nasi rodzice tlukli nam do glowy, ze zmyslamy, opowiadamy bajki i ze cos takiego nie istnieje.


wrozka_kwiatyDziwne, ze wszystkie narody na calym swiecie znaja duchy roslin, duchy natury z legend a narody zyjace z natura do dzis, komunikuja sie z duszami roslin! Od sredniowiecza zaczeto nam pranie mozgu - procesy czarownic, wiedze zamknieto tylko w klasztorach a ludzi, ktorzy wierzyli w uduchowiona Nature - jak np. Giordano Bruno - palono na stosach!!!!
Świat przyrody jest jedynie powielonym obrazem Raju. Sam fakt, że ten świat istnieje, jest dowodem na to, że istnieje też świat doskonalszy. Bóg go stworzył, aby za pośrednictwem rzeczy widzialnych ludzie mogli pojąć jego nauki duchowe i dojrzeć objawienia jego mądrości. To właśnie nazywam Działaniem. Autor: Paulo CoelhoAlchemik

Ludzie maja rozbudzona swiadomosc i doksztalcaja sie, czytaja ksiazki o duchach Natury i aurze roslin. Ludzie zaczynaja rozumiec mowe roslin. Pierwszym krokiem jest juz to, jak opiekujemy sie naszymi roslinami - czy slyszymy kiedy wolaja "pic" lub kiedy mowia "topie sie za duzo wody" - to juz ten pierwszy krok by zrozumiec ich mowe i nawiazac kontakt by odkryly przed nami tajemnice.

Tak, jak dana roslina pojawia sie w poblizu czlowieka, ktory jest chory bo wie, ze zawiera w sobie srodki, ktore w tej chorobie mu pomoga - tak dusze roslin czuja i wiedza kiedy ich potrzebujemy i zawsze sa gotowe by nam pomoc - teraz tylko my powinnismy otworzyc sie na ich przyjazn.


O fenomenie, gdy dana roslina pojawia sie np. na parkingu pod samochodem osoby chorej i w rzeczywistosci rosnie tylko pod jej samochodem, osoba idzie do lekarza i otrzymuje tabletki z wyciagiem wlasnie z tej rosliny-  omawialam juz dla Was w jednym z filmow.

[caption id="attachment_5209" align="aligncenter" width="525"]Strawberry Thief by anasty Strawberry Thief by anasty[/caption]

Istoty Natury staly sie aktywne i zaczely znosic mi rozne podarunki, to niesamowite wrazenie, byly tam lesne poziomki, nektar i pylek kwiatow - poczulam wdziecznosc i usmiech, to niesamowite odczucie, gdy przezywamy cos takiego. Przypomnialy mi sie slowa legend by nie jesc darow od Elfow bo nagle mini bardzo wiele czasu i gdy wrocimy do naszego normalnego zycia, to moze sie okazac, ze przeskoczymy w czasie :-)

swiatelka_lasGest kwiatow zbierajacy energie i wyslanie energii w 4 kierunki swiata - najwiecej energii poszlo na poludnie a najmniej na polnoc - Sily Wyzsze kierowaly rytualem i z pewnoscia uznaly, ze poludnie potrzebuje najwiecej by zmienic swiadomosc.

W momencie wyslania energii dookola zablysly setki malych swiatelek - jakby ognikow - ale takich malenkich i pozytywnych. Mniej wiecej tak jak na zdjeciu tylko delikatniejszych, mniejszych i wiele wiecej i wszedzie dookola kregu. W tym samym mniej wiecej momencie ksiezyc w pelni wylonil sie zza lasu i oswietli wszystko dookola - ogniki zniknely.

Zaczynaja szczekac psy - wszedzie i szczekaja juz do konca rytualu i po nim :-)

Odwrocilam sie twarza w kierunku ksiezyca i rozpoczelam rozmowe z Boginia Ksiezyca - ta sila kobieca, sila regeneracji i podswiadomosci. Prosba o wplyniecie na podswiadomosc ludzi by zwrocili uwage na Nature i na wew. glos intuicji.

Wowcza spojawily sie nowe obrazy - ludzi protestujacych przeciwko zmianom genetycznym roslin - ktore lamia kody genetyczne i niszcza to, co boskie. Protest przeciwko srodkom chemicznym, ktore niszcza rosliny, srodkom chwastobojczym - bo chemia ta wraca do nas z powrotem. Zwroccie uwage na rosliny, ktore kupujemy w supermarketach - jak malo z nich kielkuje!!!! Te rosliny sa martwe, gdy trafiaja na nasz stol, zmienione kody genetyczne - ktore niszcza nas od srodka a chemia wypala nasze zdrowie. Pojawily sie obrazy z koncem hodowli zwierzat, gdzie trzyma sie zwirzeta w okropnych warunkach i karmi pasza zmieniona genetycznie - ludzie tworzyli wlasne ogrody by czuc sie niezalezni, wolni i zdrowi.

Pojawily sie obrazy wojny, ktore bardzo mnie zasmucily - bo wszelkie wojny i zamieszki tylko odrywaja nas od tego, co na prawde wazne by zjednoczyc sie i nasze sily w obronie Natury! Z pewnoscia obrazy wojny o ktorej prawie kazdy dzis mowi odbijaja sie w aurze ludzi i naszej Ziemi, niestety. Temat poruszylam w moim filmie tutaj: http://youtu.be/3Si7vmhJ1cw

Widze jednak rozwoj zioloecznictwa, ludzie na wlasna reke informuja sie o ziolach i zaczynaja je sadzic wokol siebie.

Otwieram krag - czuje jakis dziwny smutek i rozmyslam nad tym, co sie dzieje - jak ludzie poprzez zle mysli wzmacniaja to, co zle, zamiast skupic sie na tym by wysylac dookola dobre mysli i dostrzegac ta cudna Nature wokol nas!!!!

pies_wilk_ksiezyc


Gdy wracam do mojego gabinetu magicznego by spisac doswiadczenia w magicznej ksiedze przechodze obok jednego stawu i widze w nim taki piekny obraz, odbicie ksiezyca. Nesamowicie inspirujace i piekne!

maria_bucardi1987Moi Kochani ten rytual byl piekny i uczyl nas jednego - jakie niesamowite moce sa wokol nas i jak piekne jest zycie na Ziemi! jakie cuda kryja sie w kazdej roslinie, ktorych nie udalo sie czlowiekowi odkryc torturujac ja w laboratoriach!

Za to jak niezykla jest ta stara wiedza Celtow, Indian, ludow Syberii i naszych Slowianskich poraojcow itp. i jesli chcemy poznac prawdziwe piekno tutaj wokol nas, to warto zerkanc do tych czasow przed chrystaianizacja! Przed okresem przesladowania czarownic i "heretykow"!Przed kolonizacja Ameryki. Jesli chcecie odkryc prawdziwe tajemnice to znajdziecie je na lace, w lesie, siedzac, patrzac, sluchajac i otwierajac Wasze serca na to, co na prawde boskie - na Nature, ktorej czescia jestesmy.

Na moim blogu postaram sie inspirowac Was glebiej i glebiej, pisac jak najwiecej w miare mozliwosci by budzic w Was jeszcze wieksze szczescie, szczescie zycia tutaj i teraz wsrod tych cudow Natury.

Z moca anielskich wibracji Wasza Maria Bucardi

Teraz czekam na Wasze sprawozdania by moc w pelni podsumowac nasze XVII spotkanie i przygotowac sie na XVIII w kwietniu.

niedziela, 16 marca 2014

Krzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach z serii Rosliny Mocy



20140316-122239.jpg

Krzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach

I.
W ciemnosmreczyńskich skał zwaliska,
Gdzie pawiookie drzemią stawy,
Krzak dzikiej róży pons swój krwawy
Na plamy szarych złomów ciska.

U stóp mu bujne rosną trawy,
Bokiem się piętrzy turnia ślizka,
Kosodrzewiny wężowiska
Poobszywały głaźne ławy...

Samotny, senny, zadumany,
Skronie do zimnej tuli ściany,
Jakby się lękał tchnienia burzy.

Cisza... O liście wiatr nie trąca,
A tylko limba próchniejąca
Spoczywa obok krzaku róży.

II.
Słońce w niebieskim lśni krysztale,
Światłością stały się granity,
Ciemnosmreczyński las spowity
W blado-błękitne, wiewne fale.

Szumna siklawa mknie po skale,
Pas rozwijając srebrnolity,
A przez mgły idą, przez błękity,
Jakby wzdychania, jakby żale.

W skrytych załomach, w cichym schronie,
Między graniami w słońcu płonie,
Zatopion w szum, krzak dzikiej róży...

Do ścian się tuli, jakby we śnie,
A obok limbę toczą pleśnie,
Limbę, zwaloną tchnieniem burzy.

III.
Lęki! wzdychania! rozżalenia,
Przenikające nieświadomy
Bezmiar powietrza!... Hen! na złomy,
Na blaski turnic, na ich cienia

Stado się kozic rozprzestrzenia;
Nadziemskich lotów ptak łakomy
Rozwija skrzydeł swych ogromy,
Świstak gdzieś świszcze z pod kamienia.

A między zielska i wykroty,
Jak lęk, jak żal, jak dech tęsknoty,
Wtulił się krzak tej dzikiej róży.

Przy nim, ofiara ach! zamieci,
Czerwonem próchnem limba świeci,
Na wznak rzucona świstem burzy...

IV.
O rozżalenia! o wzdychania!
O tajemnicze, dziwne lęki!...
Ziół zapachniały świeże pęki
Od niw liptowskich, od Krywania.

W dali echowe słychać grania:
Jakby nie z tego świata dźwięki
Płyną po rosie, co hal miękki
Aksamit w wilgną biel osłania.

W seledyn stroją się niebiosy,
Wilgotna biel wieczornej rosy
Błyszczy na kwieciu dzikiej róży.

A cichy powiew krople strąca
Na limbę, co tam próchniejąca
Leży, zwalona wiewem burzy...
Autor: Jan Kasprowicz

Moi Najdrozsi Czytelnicy ten wiersz fascynowal mnie od zawsze i w pewnym sensie jest tchnieniem moich Roslin Mocy.


Dzika roza symbolizuje sile, moc - dokladnie tak jak widzial ja autor wiersza Kasprowicz. Dzika roza od wiekow byla ochrona przed urokiem i czarna magia a chlopi wieszali ja w oborach lub zakopywali pod progiem by chronic krowy przed czarami, krowy na ktore zostal rzucony zly urok uderzano galazka dzikiej rozy by urok usunac. W czasie Swieta Swiatla zazywano kilka owocow dzikiej rozy by uzyskac ochrone przed zlym i choroba.

Planeta Mars
Zywiol ogien
Wlasciwosc meska

Do spotkania dzis o 22 na XVII Rytual dla Matki Ziemi Wasza Maria Bucardi


20140316-122418.jpg

XVII Rytual Matki Ziemi juz dzis o 22.00 tutaj pytania od Ani i moje dodatkowe wskazowki

Moi Kochani rytual dzis o 22.00 - w odpowiedzi na list Ani, jestem pewna, ze przyda sie takze innym osobom, ktore biora udzial po raz pierwszy
Droga Mario, bardzo przepraszam,że zabiorę Pani czas, ale to jest mój pierwszy wspólny rytuał, więc chciałabym się upewnić w paru kwestiach: 1) Niestety nie mam białej szałwii do oczyszczenia pokoju czy mogę to zrobić w inny sposób? 2) Jaki kolory świec mam zapalić do tego rytuału? Krąg ma byc zrobiony tak jak Pani to opisuje w swojej książce "Kurs Magii III" ? Wiem, że może to sa banalne pytania, ale nie chciałabym popełnić żadnego błędu. Pozdrawiam Ania

Moi Drodzy po pierwsze nie bojcie sie bledu - tutaj nic nie mozna zepsuc :-) Rytualy dla Matki Ziemi sa bardzo bardzo proste i nie ma sie czego obawiac, jesli cos zrobicie inaczej.
Odp. na pyt. 1 - Naturalnie np. igliwiem sosny lub lampka zapachowa z naturalnym olejkiem z miety lub lawendy. Mozna rozpylic olejek lawendowy lub po prostu dodac 
trosze olejku do wody i przetrzec podloge. Mozna posypac katy pokoju sola i potem ta sol po oczyszczeniu zebrac, zawinac w woreczek i wyrzucic na smietnik. Najszybszy sposob - to wysprzataj, otworz okno, wywietrz i potem wyobraz sobie, ze jasne piekne swiatlo wypelnia pokoj.

Odp. na pytanie 2 - Swiece - kolor obojetny, poniewaz tematem tego Rytualu sa rosliny mozna uzyc zielonych swiec lub bialych lub z naturalnego wosku, przewiazanych zielona wstazeczka. Krag mozna zrobic w wersji uproszczonej - jak pisalam w emailu indywidualnym - wysylajac wskazowki. Mozna wykonac ten z moich ksiazek.

Krag mozna ulozyc z kamieni szlachetnych - dziala niezwykle energetyzujaco lub ze zwyklych kamieni czy w domu czy na zew.

Rytual mozna wykonac takze na lonie przyrody - u mnie zawsze rytual przebiega na zew.



Z moca anielskich wibracji Wasza Maria Bucardi



 


20140316-115438.jpg

20140316-115446.jpg20140316-115450.jpg

niedziela, 9 marca 2014

Rosliny magiczne - Dymnica pospolita - dusze roslin, Rosliny Mocy a nasz XVII Rytual dla Matki Ziemi

Moi Najdrozsi Czytelnicy, dokladnie za tydzien 16.03.2014 ma miejsce nasz XVII Rytual dla Matki Ziemi, tak...Tak... Juz za tydzien pelnia ksiezyca ... Ah jak ten czas szybko leci :-)

Sily Swiatla juz dzis objawily mi temat naszego kolejnego spotkania - sa nim Rosliny, czyli flora Matki Ziemi.


[caption id="attachment_5058" align="aligncenter" width="500"]Magiczna Mandragora ;-)) Magiczna Mandragora ;-))[/caption]

Jak do tego doszlo, czym pragne dzis wieczorem podzielic sie z Wami ...

Hmm... Tylko jak to ujac w kilku slowac???

Dzis nastapily tzw. szczegolne zbiegi okolicznosci, ktore zawsze zwiastuja przeslanie Sily Wyzszej bo jak wiecie tematy naszych spotkan sa dla mnie osobiscie, jak i dla Was - ogromna niespodzianka i czesto zaskoczeniem.

Na szczescie tym razem mamy wiecej czasu, niz zwykle by temat przemyslec, szczegolnie sie przygotowac, bo takie wew. nastawienie bedzie z pewnoscia konieczne :-)

Rosliny tak samo jak zwierzeta, kamienie i cala materia jest uduchowiona, ale to znacie i nie ma sensu tutaj tego rozwijac. Wychodzac z zalozenia, ze tak wlasnie jest - wiemy, ze dana roslina, ale takze rodzina (gatunek) go ktorej nalezy - maja swoja sile przewodnia - nazwijmy ja duchem lub Dewa.

I tak poznajac dzialanie magiczne, zdrowotne, energetyczne danej rosliny (ziola) warto otworzyc sie na jej Dewe by moc w pelni korzystac z jej szczegolnej i niepowtarzalnej mocy.


belladonna_magia_rosliny

Z pewnoscia znacie wiele ciekawych historii z udzialem Belladonny ;-)) - patrz: Wilcza Jagoda, ktora wielu znawcow tematu opisuje jako Dewe, ktora przyjmuje postac niezwykle pieknej kobiety, wabiac (szczegolnie mezczyzn, ale nie tylko) do swojego krolestwa. Kobiety zazdrosnej, ktora pragnie kazdego tylko dla siebie i jesli raz juz kogos zlapie w swoje szpony, to juz nie tak latwo sie z nich wyrwac ;-)

[caption id="attachment_5062" align="aligncenter" width="466"]Belladonna - obraz Hiroko Reaney Belladonna - obraz Hiroko Reaney[/caption]

I tak jak Belladonna, tak i kazda inna roslina ma swoje Dewe.

Temat naszego XVII Rytualu dla Matki Ziemi - zostal mi objawiony po spotkaniu z Dewa - duchem - niezwykle pozytywnej magicznie Dymnicy pospolitej. Pojawila sie ona jak spod ziemi pod moimi stopami ...

dymnica_fumaria_bucardiTa niezwykla, ziemsko piekna roslina Druidow, Keltow i Germanow o swoich glebokich korzeniach w wielu kulturach, takze arabskiej, greckiej, rzymskiej - ma w sobie to cos tak pozytywnego, ze osobiscie potrafie wpatrywac sie w nia "godzinami".

Dymnica - Erdrauch (ziemski dym), Elfenrauch (Elfi dym)

Wg starych legend i przekazow jak dym wyskoczyla z glebi na powierzchnie Matki Ziemi i przyniosla ze soba ogromna moc. Nie na darmo wykorzystuje sie ta rosline do tak wielu rytualow ochronnych, magii milosnej, zdrowotnej, magii oczyszczajacej czy finansowej.

Nasi przodkowie uzywali jej m.in. w egzorcyzmach, wypedzaniu zlego, ochrony przed urokiem, kontaktu z przodkami. Byla skladnikiem eliksiru by stac sie niewidzialna/niewidzialnym.

Piekne czarownicy uzywaly jej do praktyk magii urody a lekarze arabscy czy greccy do poprawiania wygladu skory :-)


Najczesciej jednak stosowano dymnice do oczyszczania miejsc, pomieszczen. Roslina ma wspaniale wlasciwosci uzdrawiajace i osobiscie stosuje ja w malenkiej ilosci raz na jakis czas w formie herbaty - bardzo slabiutkiej, gdyz w nadmiarze moze powodowac rozne inne stany ;-) Nalezy bowiem do specyficznych roslin, ktore stosuje sie w tzw. homeopatii a w niektorych krajach jest dostepna tylko w aptece lub tylko w formie spalania w mieszankach do kadzidelka...

Jest jeszcze jedna historia uzycia dymnicy - wg starych wierzen, jesli taka roslina pojawila sie na drodze panny i zebrala ona jej kwiat, wlozyla go w gorset  - kladac na piersi, to w drodze powrotnej do domu bylo pewne, ze spotka swoja druga polowe, przyszlego meza.

No mnie to dzis nie grozilo bo moja druga polowe mam juz od lat ;-))

I tak po kontakcie z Dewa dymnicy (kontakt duchowy bez picia, bez palenia, bez zazywania) Sily Wyzsze ujawnily mi temat XVII Rytualu dla Matki Ziemi.

XVII Rytual dla Matki Ziemi a rosliny


Zajmiemy sie roslinami, czyli regeneracja flory Matki Ziemi. By przywocic roznorodnosc gatunkowa, zamienic zniszczone obszary w laki pelne kwitnacych ziol, wypelnic roslinami nasze betonowe miasta, nazwiazac kontakty z Dewami roslin, poznac ich swiat, ich wlasciwosci, ich energetyczna sile.

rosliny_dewa_bucardi3

Inspiracja na czas przed i po rytuale 


Znajdz Twoja wlasna Rosline Mocy - ktora Cie przyciaga w jakis taki tajemniczy sposob. Odwiedzaj ta rosline na lace lub jesli jest egzotyczna - to kup ja sobie, jesli jeszcze jej nie masz i sprobuj nawiazac kontakt z jej Dewa - z jej dusza. Obserwuj, rozmawiaj z nia, sprobuj odczuc jej swiat. Nastepnie opisz mi Twoje odczucia przezycia - podpisz anonimowo lub pseudonimem bym mogla zamiescic Twoja hostorie na blogu. W ten sposob mozemy wzajemnie podzielic sie naszymi przezyciami i wzbogacac nasz wspolny swiat. Wsrod przeslanych historii obiecuje nagrodzic te najciekawsze czyms bardzo bardzo szczegolnym w formie magicznej paczuszki :-) Do dziela ... Twoja Roslina Mocy czeka na to by sie z Toba skomunikowac by przekazac Ci cos waznego ... Wystarczy chciec, otworzyc serce i sluchac...

Czekam na Wasze przezycia i historie (moga byc bardzo krotkie) na temat Twojej rosliny/roslin. Historie Waszego spotkania, Waszego bycia razem, co Cie w tej danej roslinie przyciagnelo, zafascynowalo ....


Zapisy na XVII Rytual Matki Ziemi - tutaj - jesli bierzesz udzial co miesiac, naturalnie nie musisz sie zapisywac, jak co miesiac wysle Ci wskazowki na znany mi adres email.


rosliny_dewa_bucardi2

Z moca anielskich wibracji i zyczeniem wspanialych spotkan z Istostami wew. roslin Wasza Maria Bucardi

a nowe tematy z Magicznej Oazy - tutaj  Moje filmy na YouTube - tutaj   Instagram - tutaj

piątek, 21 lutego 2014

Sprawozdanie osobiste Marii Bucardi z pelni ksiezyca i XVI Rytualu dla Matki Ziemi z dnia 15 lutego 2014

Moi Kochani tutaj moje sprawozdanie osobiste. Jak tylko otrzymam komplet Waszych raporcikow przygotuje pelne podsumowanie naszego XVI spotkania. Jesli jeszcze nie bierzesz udzialu w rytualach, mozesz zapisac sie tutaj na kolejne XVII spotkanie w marcu - 16.03.2014 o godz. 22.00 czasu polskiego.


Sprawozdanie osobiste Marii Bucardi z XVI Rytualu dla Matki Ziemi


Tematem naszego XVI spotkania bylo spotkanie z Silami krysztalowobialego promienia - omowilam ten temat dokladnie tutaj. Tym razem nie tylko wysylalismy swiatlo i wizje dookola, ale takze dokonala sie przemiana w naszych wnetrzach. Tak wygladal rytual u mnie a jak u Was dowiem sie, gdy tylko dojda wszystkie Wasze sprawozdania na ktore czekam z utesknieniem by moc w pelni podsumowac XVI spotkanie i przygotowac sie na XVII w marcu!

Moje sprawozdanie osobiste


O wschodzie Slonca w dzien rytualu zaskoczyla nas burza sniezno-lodowa co w tym kliemacie ostatni raz mialo miejsce ponad 20 lat temu! Jakze Anioly lubia nas zaskakiwac - dokladnie dzien wczesniej pisalam dla Was wskazowki do XVI spotkania na blogu i myslalam o pieknym bialym sniegu, by o poranku odczuc go na wlasnej twarzy !!! :-))) Czarownice zawsze powinny miec reke na pulsie i kontrolowac kazda mysl, gdyz moga doprowadzic do takich czy gorszych anomalii pogodowych ;-)

W celu utworzenia magicznego kregu wybralam miejsce osloniete od wiatru posrod kamiennych murow. Przed samym spotkaniem wiatr przerodzil sie w istna lodowa wichure.  Rozstawilam swiece w pojemniczkach, krysztaly gorskie, runy na krysztalach z kazdej strony a gdy zapalilam swiece nagle cala ziemia zaczela sie ruszac, jakas niesamowita inwazja slimakow ;-)) Bylo to niesamowite wrazenie, zycia - zycia  w pelnej okazalosci.

[caption id="attachment_4857" align="aligncenter" width="640"]Maria Bucardi runy na krysztale gorskim Copyright by Maria Bucardi runy na krysztale gorskim[/caption]

Stworzylam magiczny krag. Nic nie zwrocilo mojej szczegolnej uwagi. Tym razem jednak slowa same cisnely mi sie na usta. Wyglosilam uroczysta mowe z prosba do Sil Wyzszych o prowadzenie i pomoc w przeprowadzeniu naszego XVI spotkania. Mowa byla niezwykle piekna, jakby moja dusza wyzsza sama przemawiala przez moje usta - niezwykle wrazenie sluchania swoich wlasnych slow :-)

Prosilam Sily Wyzsze by wprowadzily harmonie w naszym zyciu, w  zyciu Matki Ziemi by harmonia ta byla tak idealna jak wokol mnie, harmonia zywiolow - wokol mnie wial wiatr - zywiol powietrza, palily sie swiece (czesc w szkle w kolorze czerownym) i buszowaly male stworzonka przepelnione energia zycia - ogniem zycia - zywiol ognia, z muru spadaly kropelki wody, tworzac swoisty strumyczek i pieknym dzwiekiem rozchodzac sie wokol mnie, dookola byla mokra, pachnaca ziemia a wszystko w swietle Akashy/Akaśa eteru.

Prosilam Sily Wyzsze o harmonie kobiecosci - odbita w swietle Ksiezyca i harmonie meskosci - odczuwalna w energii Slonca (swiatlo slonca odbite od ksiezyca i spadajace na ziemie). By wszystko na Ziemi bylo w pelnej harmonii energii zywiolow.

Przywolalam sily krysztalowo - bialego swiatla i przed oczami stanal mi niezwykly obraz, ktory charakteryzowal dzien naszego rytualu - krysztalki lodu - spadajace z nieba w swietle slonca. Chmury gnaly po niebie jak szalone - piekne biale chmury oswietlone swiatlem ksiezyca.

Gdy przywolalam Anioly bialego promienia i poprosilam je o pomoc przy rytuale, zapadla dziwna cisza i spokoj. Czekalam na wskazowki, na to by jak zwykle energie poprowadzily mnie dalej, ale NIC. Spokoj, cisza, pustka! Pustka bez dna.

Stoje w kregu, w swietle ksiezyca i swiec i czekam. Nic, zupelnie nic. Tylko szalejacy nad glowa lodowaty wiatr i te cudne pelne nieziemskiej energii i predkosci biale chmury a pomiedzy nimi ciemna noc i setki gwiazd.

Nagle czuje delikatny glosik/szept, spiew, ktory mowi "idz..., idz ... ". Opuszczam krag i czekam az to cos wyzszego poprowadzi mnie, gdyz nie mam zupelnie pojecia dlaczego mam wyjsc z kregu ochronnego i gdzie mam isc!

Robie to jednak, nie obawiam sie, wiem, ze Sila Wyzsza czuwa nade mna a zdrowy rozsadek nie pozwoli na wplyw zadnym silom nizszym.

(w tym miejsu Moi Drodzy moja mala przestroga, jesli dopiero jestes na poczatku Twojej drogi - nigdy nie opuszczaj magicznego kregu. Nie powinno sie tego robic!!!)

Wychodze z kregu, patrze w niebo i cos mnie prowadzi. Ide w gore, coraz wyzej i wyzej. Wspinam sie na pagorek. Wiatr a raczej huragan jest tak silny, szarpie moja suknia i magicznym plaszczem na wszystkie strony. W tym rytuale ubralam gruby brazowy plaszcz o ciezkiej tkaninie i strukturze ze wzgledu na zimno szalejace wokol a pod nim rubinowa suknie.

Kazdy krok staje sie mozolna walka z masami powietrza. Ale niebo jest tak czyste, tylko te okragle biale chmury i gwiazdy, gleboka czern, tajemnicza otchlan bez konca.

Czym wyzej sie wspinam, tym zimniej jest dookola. Lodowaty chlod wkradl sie pod plaszcz i  czuje przejmujace zimno. Po chwili to cos mowi - "tutaj jest odpowiednie miejsce". Staje i znow kresle drugi krag - ten pierwszy w poprzednim miejscu takze jest nakreslony - wiec aktywne sa 2 magiczne kregi. Pierwszy raz w zyciu zdarza mi sie taka sytuacja.

Z pagorka roztacza sie otwarta przestrzen i niezwykly widok. Gdy przywoluje sily Powietrza na wschodzie - czuje, ze zaraz mnie zdmuchnie w przepasc. Wiatr jakby czekal na przywolanie, uderzyl jeszcze mocniej. Za to na polnocy, gdzie kroluje zywiol Ziemi - niebo swieci - ksiezyc powinien wylonic sie na wschodzie a tutaj taki dziwny blask od polnocy, jakby to tam nagle wschodzil ksiezyc!

Wieje tak straszliwie, ze trudno utrzymac sie na nogach. Zdejmuje gruby i mieciutki szal i owijam nim moja glowe - ten magiczny cieply plaszcz niestety nie ma kaptura, ktory moglabym zalozyc w takiej sytuacji, ale pewnie wiatr zaraz i tak by go zdmuchnal. Jest coraz zimniej i zimniej - lodowate powietrze wkrada sie pomiedzy szal a plaszcz i po chwili mam wrazenie, ze skostnialam calkowicie - jak sopel lodu! :-))

W lewej dloni trzymam krysztal gorski a w prawej magiczna rozdzke z drzewa migdalowego. Moj magcizny talizman dwoch smokow schowal sie gleboko pod plaszcz. Tak, to prawda smoki nie lubia zimna ;-)

Na palcu prawej dloni mam moj specjalny pierscien magiczny - ten wzor zachowam tylko dla mnie, co ma swoiste podstawy. Natomiast na lewej dloni siedzi moj nowy pierscien ochronny ze smokiem.

pierscionek_smok_bucardiZamykam oczy i przywoluje Archaniola Gabriela. Widze go, widze jego niezwykle biale swiatlo. Zaczynam krecic sie w kolko ze wschodu na poludnie, na zachod itd. Kilka, moze kilkanascie razy. Ten odruch jest automatyczny. W momencie przestaje odczuwac zimno, energie zaczynaja dzialac, rytual rozpoczyna sie.

Krysztalowo - biale swiatlo splywa na Ziemie, rozchodzi sie wszedzie dookola. Mozna to porownac do swiala laseru, jakby chciec cos wymazac, usunac. To jest tak gwaltowne i takie silne, ze nagle mam wrazenie, ze to swiatlo wszystko wypali! Czuje jak przenika przez moje cialo. Moje wlosy staja sie krysztalowe, dlugie (dluzsze niz obecnie), zbudowane ze swiatla. Cale cialo zmienia swoja strukture, z tej materialnej staje sie swiatlem. Teraz czuje jak to swiatlo idzie do Was i widze, ze tak jak dla mnie ten proces i dla Was rowniez jest trudny. Wiele osob nie wie jak sie zachowac, co sie dzieje.

Ten rytual jest o wiele trudniejszy, niz wszystkie wczesniejsze!

Teraz zdaje sobie sprawe z tego, ze to Swiatlo wypycha Mrok. Czuje, ze dzieje sie cos niesamowitego!.... Ludzie dookola odczuwaja jakby "reset", jakby nagle rozszerzyc im swiadomosc o 100%! Nagle zaczynaja odczuwac co w zyciu jest Swiatlem a co Mrokiem. Ludzie widza, co jest wolnoscia - Swiatlem a co ich zniewala - Mrok.

Zwroccie uwage na nr rytualu XVI Rytual a Tarotowa XVI Wieza! Gdy stoimy w srodku wiezy, to jej mury otaczaja nas. Wielu ludzi mysli, ze te mury daja im bezpieczesntwo, ale z lotu ptaka, z gory - te mury ograniczaja ich, zniewalaja!

[caption id="attachment_4877" align="aligncenter" width="447"]Crowley Tarot Thoth Crowley Tarot Thoth[/caption]

Ochrona jest iluzja! To, czym probujemy sie zabezpieczyc - to nas w rzeczywistosci zamyka, ogranicza i zniewala. 

To swiatlo, krysztalowy wiatr wszystko zmiata - rozbija wieze. Rozbija mury! Burzy struktury, uwalnia nas.

Teraz czuje, ze staje wsrod bezkresnego bialego sniegu. Snieg jest wszedzie dookola - to tak, jakby nagle stanac na srodku ogromnej snieznej doliny, wsrod osniezonych szczytow - gdzies w srodku Syberii. Krajobraz lodu i sniegu.

Zimno, zimny wiatr. Czuje jak moja twarz zaczyna kostniec i to odczucie wyrywa mnie z energii i zaczynam wracac do ciala materialnego - czuje je, czuje zimno. Cale moje cialo jest tak zimne, jak krysztal lodu, jak ten krysztal gorski, ktory trzymam w dloni. Moje cialo jest czyste! Jasne, ale takze lodowate!

To krysztalowo - biale swiatlo jest lodowate! Zastanawiam sie nad tym juz moim normalnym rozumem, moja glowa i nagle widze, jak wszystko zmienia sie, swiatlo przemienia sie w cieply zloty kolor. Czekam co bedzie sie dalej dzialo. Czekam ...

Znow pojawia sie ten "glosik" rzeczywisty lub z innego wymiaru i mowi "wroc do pierwszego kregu". Oddycham gleboko i ruszam w dol pagorka. Z kazdym krokiem mam dziwne wrazenie, ze swiatlo splywa ze mnie i zostawia slady - jakby wyjsc z wody i przejsc sie po suchym gruncie - zostawiamy wowczas slady. To odczucie jest tak dziwne, ze odwracam sie kilka razy i patrze dokladnie czy na prawde zostawiam slady bialego swiatla, ja je widze, ale czy ktos inny widzialby je w tym momencie - nie wiem.

Slady ze swiatla! Jakby swiatlo splywalo ze mnie i przyklejalo sie do Ziemi.

Gdy wracam do pierwszego kregu swiece nadal sie pala, wiatr ich jeszcze nie zgasil. Jednak nagle czuje sie tutaj nieswojo! Odczuwam niepokoj, cos nieprzyjemnego, ciemnego! Jakby istosty Mroku, cos o niskich wibracjach, czego wczesniej nie czulam!

Nigdy sie nie boje, niczego sie nie boje a jednak odczuwam cos nieprzyjemnego i chce tylko jak najszybciej opuscic to miejsce! Otwieram magiczny krag, gasze swiece i mam wrazenie, ze zaraz rusze biegiem by jak najszybciej stad uciec. Dziwne - jak dla mnie, bardzo dziwne uczucie!

Zostawiam wiekszosc krysztalow, zostawiam swiece i prawie biegiem ruszam do mojego gabinetu. Gdy wchodze do gabinetu jest dopiero punkt 22:15 czasu polskiego! Tak szybko?

Zapalam swiece magiczne w gabinecie - siadam w pozycji lotosu. Pragne ukonczyc rytual tutaj. Czuje jak cudowne swiatlo milosci, dobra, ciepla, wchodzi w moje dlonie i przesylam je do Was - Uczestnikow spotkania. To trwa dosc dlugo. Niesamowite uczucie takiego wszechogarniajacego Dobra.

Wiem, ze ten rytual dla kazdego uczestnika byl trudny, jak i dla mnie. Zupelnie inny, niz poprzednie. Oczyszczenie swiatlem, zniesienie murow, usuniecie zniewolenia, rozszerzenie swiadomosci.

Teraz prosze o wskazowki na temat tego rytualu i losuje: karte Aniol Komunikacji oraz VII Woz - czyz nie jest to "zabawne" ;-) 16 rytual dla Matki Ziemi a ja losuje 7 Woz - 1+6 =7 !!!

Aniol komunikacji - nie badzmy fanatykami, ale uczmy innych na wlasnym przykladzie. Cieszmy sie zyciem a nasza energia bedzie pelna dobra, usmiechu i swiatla a to bedzie swiecic wokol nas - staniemy sie gwiazdami na ciemnym niebie a ludzie beda do nas lgnac jak cmy do swiatla! Uczmy innych poprzez zabawe - a nie poprzez nacisk. O wiele latwiej przekonac drugiego czlowieka do weganizmu, ochrony zwierzta, ekologii itp. NIE narzucajac a pokazujac, informujac i badac przykladem.

Gdy w naszym zyciu nadejdzie trudny okres - wiedzmy, ze jest to proba i jest w nas swiatlo i sila by ten mrok pokonac. Swiatlo jest silniejsze niz Mrok.

Oczyszczenie i zrozumienie to Swiatlo.

Przygotuj sie na pozytywny nowy poczatek - czas oczyszczenia to przygotowanie do nowego okresu. Zakoncz wszystkie stare sprawy, ktore Cie blokuja i zniewalaja by moc isc do przodu i zaczac nowe zycie. Jakie wiec wieze i zniewalajace Cie mury musza opasc bys mogla/mogl w pelni sie uwolnic? Nasze zycie jest lustrem naszego wnetrza.

Miejsce w ktorym stworzylam pierwszy magiczny krag wybralam tylko i wylacznie ze wzgledu na zimno i wiatr - bylo jednymy oslonietym i cieplejszym niz inne. Kilka godzin pozniej dowiedzialam sie, ze to stara zrujnowana obora w ktorej kilkanascie lat temu stal opetany zla moca byk. Podobno byl tak niebezpieczny, ze podawano mu jedzenie przez dach. Okropienstwo!!! Dzis jestem pewna, ze ta zablakana dusza jeszcze tam jest i to ona wywolala owe nieprzyjemne odczucie i niepokoj. Biedne stworzenie! 

Z moca anielskich wibracji i do naszego kolejnego spotkania w pelnie ksiezyca

Wasza Maria Bucardi

sobota, 15 lutego 2014

Psikusy anielskie i dzisiejszy XVI Rytual dla Matki Ziemi

Moi Kochani, wczoraj piszac dla Was artykul na temat XVI rytualu dla Matki Ziemi pomyslalam o krystalicznym sniegu, o tym, ze w zdecydowanej wiekszosci (okolo 80% wszystkich Uczestnikow) przebywacie na polkuli polnocnej - gdzie w wielu miejscach aktualnie pada lub lezy snieg. Jakiez bylo moje zaskoczenie, gdy dzis w dzien Rytualu o wczesnym poranku w naszym klimacie - gdzie NIGDY nie pada snieg - przeszla prawdziwa lodowa burza sniezna! Zdjecia zamieszcze dla Was za chwilke tutaj na blogu Magicznej Oazy. Anioly potrafia sprawiac niesamowite niespodzianki - jakby chcac wspomoc nasze dzisiejsze krysztalowe spotkanie!

Wskazowki do dzisiejszego spotkania wlasnie wyslalam do Was przez email - jesli ktos jeszcze bierze udzial a ich nie dostal - prosze o jak najszybszy kontakt. Z moca anielskich wibracji Wasza Maria Bucardi

magiczna_oaza_bucardi1

XVI Rytual dla Matki Ziemi o godz. 22.00 - temat spotkania jest tym razem bardzo osobisty ...

Moi Najdrozsi Czytelnicy, Uczestnicy naszego niezwyklego XVI spotkania dla Dobra naszej Matki Ziemi, dokladnie dzis o godz. 22.00 czasu polskiego, nastapi nasze dlugo oczekiwane polaczenie energetyczne w niezwykle waznym celu by jak co miesiac w pelnie ksiezyca

  • wzmocnić Dobro (energie pozytywne) na tej planecie i zmniejszyć energie negatywne, uzyskać większą pomoc Istot światła w regeneracji Ziemi, w poszerzaniu świadomości innych ludzi, którzy do tej pory pozostali uśpieni, telepatycznie łączyć się z innymi ludźmi i przekazywać im, że należy dbać o naszą Ziemię, o inne Istoty, miłość do innych stworzeń, połączenie energetyczne z innymi ludźmi by wzmocnić myślenie ekologiczne, ratować gatunki zagrożone wyginięciem, zalesiać obszary zniszczone przez człowieka, zakończyc masowe zatruwanie naszych wód i powietrza, by zakończyć bezsensowne cierpienie zwierząt i innych mieszkanców naszej planety! Energetycznie wspomóc rozwój Magicznej Oazy i powstanie innych zielonych Oaz na naszej planecie


rytual_ziemi_bucardi_XVIa

Temat naszego XVI spotkania


Moi Kochani, wskazowki od Istot Wyzszych otrzymalam dopiero przedwczoraj w czasie wieczornego spaceru oraz przedwczorajszej nocy. Tym razem mamy spotkac sie wspolnie w swietle krysztalowym. Ale co to dokladnie oznacza?

Ukazaly sie Anioly krysztalowego promienia,


informujac mnie, ze spotkamy sie dzis


w czasie XVI Rytualu dla Matki Ziemi.


Dlatego dzis kilka informacji jak sie przygotowac i co nalezy wiedziec, chociaz jestem pewna, ze w zdecydowanej wiekszosci znacie te informacje, ale moze warto je przypomniec ;-)

Anioly krysztalowego/bialego promienia sa przyporzadkowane Archaniolowi Gabrielowi i Lady Hope/Archaii Nadziei. To harmonia, czystosc, niewinnosc i nowy poczatek.

Tym razem bedziemy pracowac nad naszym wnetrzem - kazdy z nas Uczestnikow spotkania po wykonaniu standardowych wskazowek - ktore wlasnie do Was wyslalam - skupia sie na swoim wlasnym wnetrzu. Mozna przywolac Anioly krysztalowego promienia i prosic je o pomoc, ochrone i oczyszczenie. Mozna wyobrazic sobie jak krysztalowo-biale swiatlo wypelnia nasze wnetrze i usuwa z niego, to co stare, niepotrzebne.

Gdy nasze wnetrze bedzie czyste, gdy nasza aura bedzie jasna, wowczas jak Gwiazdy - mozemy roznosic ta energie dookola nas i oswietlac naszym swiatlem innych ludzi - tym samym niesc Swiatlo i pomoc naszej Matce Ziemi!


Przy rytuale mozna korzystac z pomocy krysztalow gorskich, jesli macie ode mnie ten talizman - to takze warto go oczyscic pod zimna woda i zalozyc w czasie naszego spotkania. Mozecie jednak wykorzystac kazdy inny krysztal gorski a jesli nie macie takiego pod reka, to wowczas pracujecie bez krysztalu. Mozna wykorzystac snieg, krysztal lodu - jesli akurat jest taki za oknem :-)

Zastanow sie co w Twoim zyciu, w Twoim ciele potrzebuje odnowy, regeneracji, wprowadzenia harmonii - ktore stare wzorce, przekonania blokuja Twoje Swiatlo.

Zastanow sie co mozesz zrobic w Twoim zyciu by niesc wiecej Swiatla do innych istot? Czy sa w Twoim zyciu jakies stare przekonania, wyobrazenia, narzucone Ci przez innych ludzi, ktore brudza Twoje wew. Swiatlo? Zastanow sie co mozesz zrobic by Twoja wew. Gwiazda swiecila jasnym swiatlem i tym Swiatlem zmieniala swiat dookola.

Mozna to wspaniale wyobrazic sobie symbolicznie:

Kobiety maja energie Ksiezyca - jak wyglada noc, gdy nie widac ksiezyca? A jak wyglada swiat, gdy swieci w pelnej krasie ksiezyc w pelni? Taka moca ksiezycowa mozecie rozswietlac Mrok wokol Was - w Waszym otoczeniu: pracy, miescie, wlasnym domu. W ten sposob mozecie pomoc Matce Ziemi.


Mezczyzni nosza w sobie energie Slonca - jak wyglada dzien, gdy nie ma slonca? A jak czujemy sie, gdy slonce swieci nam w twarz? Tak Wy mozecie rozswietlac Wasz swiat dookola a tym samym pomoc naszej Matce Ziemi.


Uff.. Moi Kochani bardzo symboliczny i bardzo osobisty dla kazdego z nas bedzie nasz XVI rytual dla Matki Ziemi, prawda?

Tym razem nie tylko wyslemy swiatlo do Ziemi i innych istot, ale rozwiniemy swietlista energie w naszym wnetrzu by swiecic nia przez dluzszy czas a nie tylko w czasie rytualu!

Przedwczoraj w nocy nie moglam zasnac, spacerowalam na zew., patrzac w niebo pelne gwiazd i myslalam nad przeslaniem, ktore otrzymalam. Co powinnam Wam jeszcze powiedziec? Jak ujac to przeslanie w prostych slowach by kazdy uczestnik naszego Rytualu wiedzial co i jak sie wydarzy, jak zrozumiec energie, ktore beda aktywne. I tak nasunely mi sie pewne mysli:

  • bialy i krysztalowy jest snieg. Snieg jest taki symboliczny. Gdy spadnie swiezutki bialy puch, to wszystko jest jasne - swietliste! Cala ciemnosc, mrok, negatywnosc i brud zostaja przykryte swiatlem, prawda?

  • XVI Rytual czyz nie jest to "zabawne", ze XVI w Tarocie oznacza Wieze - a ta znow oznacza wlasnie usuniecie starych struktur, uwolnienie sie ze starych blokad, odrzucenie tego, co nas przytlacza. Wieza to sila transformacji, przemiany - usuniecia z naszego zycia tego, co nieprawdziwe, niepasujace, niezgodne, zablokowane - czyli wieza XVI to niezwykle intensywna sila oczyszczenia, rozjasnienia! Popatrzcie co symbolizuja wlasnie Anioly kryszatlowego promienia! Nie ma przypadkow, prawda?

  • Miesiac luty, to takze czas w ktorym ma miejsce/mialo miejsce swieto Imbolic - celtyckie swieto Brigid, Brygidy w naszej tradycji zastapione przez 2 lutego - czyli takze - OCZYSZCZENIE!

  • dokladnie w tej chwili w calej naszej Magicznej Oazie kwitna biale kalie, ktore posiadzilismy ponad rok temu i w tym roku rozszerzylismy na nowe stawy - jakze piekna harmonia i takie krysztalowobiale swiatlo!


Dzis spotkamy Anioly krysztalowego promienia by pomoc naszej Matce Ziemi w procesie oczyszczania, poprzez oczyszczenie nas samych, odnowienie naszego wew. Swiatla i wzmocnienie Swiatla na Ziemi.


Jesli Macie Moi Kochani pytania do tematu naszego spotkania, prosze w komentarzach - postaram sie odp. jeszcze przed rytualem. Z moca anielskich wibracji dodzis o 22.00, do naszego cudownego juz XVI spotkania!!! Wasza Maria Bucardi

ps. w Magicznej Oazie wlasnie konczymy sezon sadzenia drzew -postaram sie jutro lub pojutrze zrobic dla Was zdjecia i dokumentacje! Nasionka i roslinki mozecie nadal przesylac do nas jak do tej pory, ale tylko do 15 marca!!! Pozniej zaczyna sie pora sucha i wysiew czy posadzenie nie bedzie mozliwe. Pora sadzenia juz sie konczy! Jesli chcesz wyslac paczunie z roslinkami czy nasionami - to ostatni dzwonek by wspomoc roznorodnosc Oazy. W tym miejscu z calego serca dziekuje za wszystkie tak wyjatkowe i pelne dobrych energii paczuszki z roslinami i nasionkami!

 1372610615_by_MariaBucardi_600

środa, 12 lutego 2014

XVI Rytuał dla Matki Ziemi i Magicznej Oazy, w pelnie ksiezyca 15.02.2014 sobota

Moi Kochani, nasz XVI Rytual dla Matki Ziemi juz w sobote. Nadal czekam na przekaz Sil Wyzszych w sprawie tematu naszego sobotniego spotkania, jak tylko go otrzymam umieszcze wpis tutaj na blogu i wysle do Was emailem. Wibracje juz czuc w powietrzu, cos pieknego!

Jesli bierzesz udzial po raz pierwszy tutaj mozesz zgosic swoj udzial http://magiczny-swiat.es24.pl/opis/3609839/xvi-rytual-dla-matki-ziemi-i-magicznej-oazy-15022014-nasze-energie-dla-naszej-planety.html

Z moca anielskich wibracji Wasza Maria Bucardi

rytual_ziemi_bucardi_XVI